Trudno jest zaakceptować objawy depresji, ponieważ ich skutki bardzo mocno uderzają w wartości naszej zachodniej kultury, wpływając na nasze normalne funkcjonowanie w obszarach, które cenimy. Od wczesnego dzieciństwa jest nam wmawiane, że okazywanie emocji, zwłaszcza gdy są one trudne i nieprzyjemne, jest niedojrzałe, leniwe, samolubne lub głupie.
Nieustannie wymaga się od nas, byśmy dawali z siebie wszystko, uczyli się jak najwięcej i rywalizowali o pierwsze miejsce w szkole lub w pracy. Jak powiedziała kiedyś pewna mądra osoba, jeśli dziś robimy to samo, co wczoraj, to znaczy, że zostajemy w tyle. Mówi się nam, że zabawa nie ma znaczenia – liczy się tylko ciężka praca i stawanie się coraz bardziej doskonałym.
Kiedy osoba cierpi na depresję, nie jest w stanie kontrolować swojego nastroju czy objawów. Jeśli jesteś rodzicem osoby dotkniętej tą chorobą, w pierwszej reakcji możesz pomyśleć, że objawy zaburzeń nastroju są oznaką niedojrzałości lub lenistwa. Aby pomóc swojemu dziecku, musisz jednak uwierzyć, że jest ono chore i że nie może samo nic zrobić, zanim wyzdrowieje. Twoja pomoc ułatwi leczenie.
Kiedy nastolatek cierpi na depresję, jest chory – nie jest po prostu smutny.
W przypadku zwykłego smutku rodzice często mogą pomóc dziecku, dając mu prezenty lub spędzając wspólnie czas na przyjemnych zajęciach. Jednak w przypadku depresji – która jest chorobą – te metody będą prawdopodobnie nieskuteczne. I to nie jest nawet najtrudniejsze, z czym muszą się zmierzyć rodzice. W niektórych przypadkach depresji klinicznej najbardziej widocznymi objawami są drażliwość i niechęć do komunikacji. Może to sprawić, że poczujemy się tak, jakby nasze ukochane dziecko zostało zastąpione obcą osobą w naszym własnym domu.
Strach przed szkołą, narkotyki, uzależnienie od alkoholu i innych substancji. Nie chodzenie do szkoły, wychodzenie do nieznanych „przyjaciół” i nie wracanie na noc to przykłady problemów, z którymi możemy mieć do czynienia. Strach, poczucie bezsilności, złość i chęć zastosowania środków przymusu – zazwyczaj w tej kolejności – to naturalne reakcje w takich okolicznościach. Depresja nie jest spowodowana złym zachowaniem, ale raczej jest chorobą, którą należy się zająć.
Termin „choroba” jest kluczowy dla zrozumienia depresji.
Powinno być oczywiste, że:
- macie do czynienia z objawami ciężkiej choroby, która może prowadzić nawet do śmierci;
- choroba ta nie jest przejawem złego zachowania czy też konsekwencją złego wychowywania;
- relacja z dzieckiem może być zarówno ułatwieniem jak i utrudnieniem podczas leczenia depresji;
- gdyby wasze dziecko nie chorowało na depresję, nie czytalibyście tego artykułu.
Często problem depresji i wiążącego się z nią ryzykiem samobójstwa jest minimalizowany przez rodziców, gdyż uważają, że ich dziecko na pewno by czegoś takiego nie zrobiło. Niekiedy też rodzice po prostu boją się oceny innych, bo co pomyślą sobie sąsiedzi, jeśli dowiedzą się, że ich dziecko leczy się na depresję? Depresja jest chorobą jak każda inna. Tak samo jak wada sera czy cukrzyca. To nie dowód naszej złej opieki nad dzieckiem. Nie wstydzimy się, gdy leczymy dziecko z powodu na przykład choroby serca, więc nie wstydźmy się również, gdy chodzi o depresję.
Myślenie o depresji jako o problemie medycznym może być całkiem korzystne. Możemy na przykład mniej lub w ogóle przestać się martwić tym, co powiedzą sąsiedzi lub przyjaciele. Kiedy rodzice dziecka z niewydolnością nerek widzą karetkę wiozącą ich dziecko na dializy, raczej nie zastanawiają się nad tym, co sąsiedzi pomyślą. Jest też mało prawdopodobne, że obwinią siebie lub swoje dziecko za chorobę. Zamiast tego irytują się, że sąsiad zaparkował swój samochód w taki sposób, że karetka ma trudności z zaparkowaniem.
Gdy rodzice poznają diagnozę, często pytają „dlaczego to właśnie moje dziecko zachorowało?”. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Po części odpowiedzialne są geny, ale także trudne wydarzenia z jakimi musiał zmierzyć się młody człowiek. Nie to pytanie jest najważniejsze. Kluczowym jest znaleźć sposób, by pomóc dziecku wyjść z choroby.
Czy moje dziecko może mieć poważny problem z depresją?
By się dowiedzieć, czy dziecko choruje na depresję, trzeba odpowiedzieć na wiele pytań:
- Czy moje dziecko ma przewlekłe zmiany nastroju, które trwają od co najmniej kilku tygodni?
- Czy moje dziecko straciło radość życia?
- Czy moje dziecko funkcjonuje gorzej niż dawniej?
- Czy moje dziecko straciło zainteresowanie tym, co wcześniej było dla niego przyjemnością?
- Czy przestało się zajmować swoim hobby lub robi to zdecydowanie rzadziej?
- Czy nadal spotyka się ze znajomymi i wychodzi z domu?
- Czy nie wiesz już jak motywować dziecko do sportu, bo nic nie zdaje egzaminu?
- Czy pojawiły się problemy z nauką?
- Czy ma problemy ze snem i brak mu energii do działania?
- Czy zaczęło gorzej o sobie mówić?
Nie wszystkie objawy muszą występować razem i nie każdy objaw może wskazywać na depresję, jednak im bardziej zachowanie dziecka różni się od wcześniejszego, tym bardziej wskazana jest wizyta u specjalisty.
Depresja może przejawiać się u każdego w inny sposób. Rozwija się stopniowo, coraz silniej się ujawniając. Obecnie przyjmuje się, że by postawić diagnozę depresji musi wystąpić spadek nastroju, który utrzymuje się już od pewnego czasu, brak odczuwania przyjemności, a także brak sił, by wykonywać podstawowe codzienne czynności.
Nie można bagatelizować tej choroby. Jeśli tylko podejrzewasz depresję, u swojego dziecka skontaktuj się ze specjalistą.

Patrycja Jasińska, mama dwójki wspaniałych dzieci: 11-letniej Agaty i 7-letniego Filipa. Po przejściach związanych z rozwodem, Patrycja podjęła się samotnego wychowywania swoich pociech. Jej codzienność to nie tylko praca w banku, ale przede wszystkim miłość, troska i determinacja w zapewnianiu swoim dzieciom wsparcia i stabilności. Jako redaktor naszej strony, Patrycja dzieli się nie tylko swoimi doświadczeniami z rodzicielstwa, ale także inspiruje innych rodziców do pokonywania trudności i czerpania radości z życia rodzinnego.