
Żyrafa i szakal
Niedawno, dzięki uprzejmości Johnson’s ®, mieliśmy okazję uczestniczyć w serii warsztatów “Wybierz łagodność”, w tym prowadzonych przez Annę Zdral z Fundacji Rodzić Po Ludzku. Pani psycholog mówiła sporo o komunikacji, akurat głównie w kontekście połogu, ale to, o czym opowiadała i co z nami ćwiczyła, może moim zdaniem przydać się w codziennym życiu rodzinnym.
Oparła się na koncepcji komunikacji bez przemocy (NonViolent Communication – NVC) sformułowanej przez Marshalla Rosenberga. Ta koncepcja jest mi bliska, bo opiera się na wzajemnym szacunku, a o szacunek w relacjach z dziećmi, jak wiadomo, apelował mocno mój największy autorytet pedagogiczny, czyli Janusz Korczak.
W koncepcji Komunikacji Bez Przemocy niezwykle istotna jest metafora dotycząca komunikacji, czyli metafora szakala i żyrafy. Urzekła mnie ona niezmiernie, więc postanowiłem się nią z Wami podzielić.

Szakal jest drapieżnikiem, komunikacja z nim związana jest w koncepcji Rosenberga, jak łatwo się domyślić, stylem niepożądanym. Co ją charakteryzuje?
- szybki, nie daje mówiącemu czasu na namysł
- atakujący
- stawia żądania
- oskarża
- etykietuje
- ocenia
- wzbudza poczucie winy
- diagnozuje
- grozi
- obraża
- porównuje z innymi
Sam często łapię się na tym, że stosuję różne formy komunikacji szakala. Reaguję zbyt szybko, nawet nieświadomie atakuję, zamiast prosić – żądam, bo nie dbam wystarczająco o formę przekazu, oskarżam (“znów nie zrobiłeś tego, co do ciebie należy”), etykietuję (“jesteś leniwy”), oceniam, co łączy się oczywiście z etykietowaniem, wzbudzam poczucie winy (“zawiodłeś mnie, nie mogę na ciebie liczyć”), diagnozuję (“zachowujesz się tak, bo cię nie nauczyli w dzieciństwie inaczej”), grożę, co gorsza – czasami obrażam, bardzo często porównuję z innymi (“twoi koledzy z klasy jakoś mogą to ogarnąć”).

Żyrafa to zwierzę roślinożerne, więc nie ma zwyczaju atakować, a jej długa szyja sprawia, że patrzy i widzi dalej. Język żyrafy ma więc zupełnie inną specyfikę.
- jest nasycony empatią
- przekazuje spostrzeżenia
- odnosi się do uczuć i potrzeb, w tym własnych
- wyraża prośby
Staramy się z Żoną pilnować tego, by prosić chłopców, a nie żądać, gdy oczekujemy od nich pomocy wykraczającej poza zakres ich obowiązków, a nawet gdy przypominamy o obowiązkach, to w formie prośby, a nie żądania. Ja, w bólach – nie ukrywam, uczę się mówienia o swoich uczuciach. Staram się (z różnym skutkiem) mówić o spostrzeżeniach, a nie oskarżać i oceniać. Staramy się oboje być empatyczni, przynajmniej w relacjach z dziećmi.
Koncepcję Komunikacji Bez Przemocy da się zastosować w pracy zespołowej, w zarządzaniu, ale moim zdaniem przede wszystkim doskonale sprawdza się ona właśnie w życiu rodzinnym.
Marka Johnson’s ® wybrała taki temat warsztatów, ponieważ mowa żyrafy to mowa łagodna, a marka od pewnego czasu właśnie na to postawiła – na łagodność. Wsłuchała się w potrzeby rodziców, a zwłaszcza głosy krytyczne i wyeliminowała ze swoich kosmetyków wszystko to, co zbędne: parabenty, SLS, SLES, barwniki etc. Zmiana składu i opakowań są odzewem na potrzeby współczesnych rodziców, którzy są o wiele bardziej wyczuleni na punkcie składu kosmetyków, jakich używają, niż poprzednie pokolenia.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o koncepcji Komunikacji Bez Przemocy i o tym, jak wykorzystać ją w wychowaniu dziecka, to polecam Ci kilka książek. Pierwsze dwie, autorstwa samego Rosenberga, dotyczą samej idei, natomiast dwie kolejne (ta Rosenberga w formie ebooka) to książki przeznaczone właśnie dla rodziców.
- Marshall Rosenberg – Porozumienie bez przemocy. O języku życia
- Marshall Rosenberg – W świecie Porozumienia bez Przemocy
- Marshall Rosenberg – Wychowanie w duchu empatii. Rodzicielstwo według Porozumienia bez Przemocy (E-book)
- Kindle Hodson V., Hart Sura – Szanujący rodzice. Szanujące dzieci. Jak zamienić rodzinne konflikty we współdziałanie
#wybierzłagodność
Wpis powstał we współpracy z marką Johnson’s ®