
Mądrzy rodzice gotują z dziećmi, bo…
Dzisiaj u nas gościnnie Foodziaki. Z dużym opóźnieniem, przez nas zresztą zawinionym, publikujemy przesłany nam przez nich wpis gościnny. Lepiej jednak późno niż wcale.
W domu często idziemy na skróty. Czasem nie ma wyjścia, inaczej byśmy nie ogarnęli wszystkich zadań, a przy dziecku bywa to, o czym wie każdy rodzic, bardzo trudne. Trzeba szukać złotego środka. Jak bowiem inaczej uczyć dzieci nowych umiejętności, jeśli wszystko zrobimy za nie, bo tak wygodniej, szybciej i prościej?
No, to ad rem, ad meritum, do rzeczy, czyli wracamy do naszych baranów, jak mówią Francuzi. Oto tekst od Foodziaki:
Mądrzy rodzice gotują z dziećmi bo…
… to najprostsza droga do zdrowia
Pokazujemy dziecku, że gotowanie jest formą dbania o swoje zdrowie, o dobre samopoczucie. Każdy rodzic wprowadza dietę zgodną ze swoim światopoglądem. Bez względu na to, jednak czy jemy mięso, ryby czy kupujemy w eko sklepie czy na bazarze, czy w supermarkecie trzeba dzieciakom pokazywać, że dobre jedzenie to takie, które przygotujemy SAMI w domu. To na pewno pierwszy krok, bo dalej trzeba już pracować też nad , CO razem przygotowujemy (niech to nie zawsze będą babeczki J). Tyle się mówi ostatnio o potrzebie edukacji kulinarnej w szkole, bo nasze polskie dzieci są coraz bardziej otyłe. Podpisuje się pod tym całym sercem, ale nie zapominajmy też o edukacji w domu.
… to daje im moc i podwyższa poczucie własnej wartości
Warto dać dzieciakom w kuchni trochę porządzić. Niech mają radość z tego, że tworzą coś super użytecznego, co potem rzeczywiście razem zjadamy. Mogą nawet rozbijać jajko, nie dadzą rady? Uwierzcie w dzieci gotujące, a one uwierzą w siebie. To naprawdę dodaje im skrzydeł.
… to dla nich fajny sposób na zdobywanie wiedzy
Uczą się, jak rosną truskawki, czy rzodkiewki rosną w pęczkach, czy kotlecik jest z farbyki. Mogą liczyć składniki, odmierzać, dodawać , kroić na części czyli „ułamki” – matematyka prosta i bardziej zaawansowana. Pieczenie, wyrastanie ciasta, ciecze, ciała stała, topnienie i inne magiczne zagadnienia pozwalają odkrywać tajniki chemii czy fizyki. Aby odpowiedzieć na trudniejsze pytania rodzice sami będą musieli się podszkolić w Google.
… to rozwija ich kreatywność
Dzieci uwielbiają lepić, kleić, sypać, mieszać. W kuchni mogą działać niczym kulinarni artyści. Pozwólmy im czasem puścić wodze fantazji i decydować, jakie smaki połączyć. Będzie niejadalnie? Trudno. A może wyjdzie coś zaskakująco pysznego. Maluchy , jeśli mogą same posmarować, posypać, posiekać, wybrać dodatki, jedzą i próbują chętniej nowości. Niech wąchają, dotykają, oglądają, kroją, gryzą – rozbudzają swoje kulinarne zmysły.
… to okazja do poznawania świata
Różne smaki, różne kultury, marzenia o podróżach. Pobudzanie apetytu na zdobywanie świata jest również możliwe przy wspólnym pichceniu. Tygodnie kulinarne z daną kulturą u siebie w domu, dlaczego nie? Oczywiście również Polskę warto kulinarnie poznawać.
… to uczenie dziecka, że przygotowanie posiłku to też okazywanie miłości
Maluchy i starszaki i my dorośli lubimy sprawiać sobie nawzajem przyjemności. To miłe uczucie, kiedy własnym wysiłkiem sprawia się radość drugiemu. „Interakcje” kulinarne są idealnym sposobem na to, aby dziecko mogło tego doświadczyć i się tego nauczyć. W świecie, gdzie wszystko można kupić warto akcentować to, że często coś małego, ale samodzielnie wykonanego jest wartością nie do przecenienia.
… to super zabawa
I tu chyba już nie trzeba nic tłumaczyć.
Julia Antczak
Foodziaki – Kulinarny Świat Dziecka
www.foodziaki.pl
https://www.facebook.com/foodziaki
Gotujesz z dzieckiem – dajesz mu moc!